Wprowadzenie do japońskiej diety
Japońska kuchnia od dłuższego czasu fascynuje mnie swoim bogactwem smaków i prostotą. Czy istnieje magiczny składnik, który stoi za ich długowiecznością i zdrową sylwetką? Często mówi się o rybach, owocach morza, czy też zielonej herbacie, ale ja chciałbym się skupić na czymś innym – fermentowanej żywności. Tak, mówię o miso, natto czy kimchi. Czy to właśnie dzięki nim Japończycy cieszą się tak dobrym zdrowiem do sędziwego wieku?
Czym jest fermentowana żywność?
Fermentacja to proces, w którym mikroorganizmy, takie jak bakterie czy drożdże, przekształcają składniki żywności w formy łatwiej przyswajalne przez nasz organizm. W Japonii takie produkty jak miso, sojowy sos, czy natto są na porządku dziennym. Może i te nazwy brzmią egzotycznie, ale kiedy pierwszy raz spróbowałem miso soup, poczułem zupełnie nowy wymiar smaku – umami, czyli tzw. piąty smak, który trudno mi jednoznacznie opisać.
Moje doświadczenia z japońskim jedzeniem
Kilka lat temu miałem okazję spędzić tydzień w Tokio, a jedzenie było najważniejszym punktem tej podróży. Japończycy jedzą dużo fermentowanych produktów codziennie. Śniadanie zaczynało się od miso soup, a do obiadu często dostawałem natto. Muszę przyznać, że na początku nie mogłem znieść jego zapachu, ale z czasem przyzwyczaiłem się, a nawet polubiłem.
Była też ceremonia parzenia herbaty, podczas której serwowano różne przekąski, a wśród nich kiszone warzywa. Moja sylwetka po tej podróży nie tylko nie ucierpiała, ale wręcz przeciwnie – czułem się lżejszy i zdrowszy.
Dlaczego fermentowana żywność może być kluczem do zdrowia?
Nie jestem dietetykiem, ale z tego, co się dowiedziałem, fermentowane produkty wspomagają florę bakteryjną jelit, co ma kolosalny wpływ na nasz układ odpornościowy i ogólne samopoczucie. Moja ciotka, która od lat interesuje się zdrowym żywieniem, mówiła mi, że regularne spożywanie takich produktów poprawia trawienie i może pomóc w utrzymaniu prawidłowej wagi. Patrząc na to, jak bardzo Japończycy są związani z tymi produktami i jakie to przynosi efekty, zaczynam wierzyć, że coś w tym jest.
Fermentowana żywność w moim codziennym menu
Po powrocie z Japonii postanowiłem włączyć fermentowane produkty do mojej diety. Teraz regularnie robię zakupy w lokalnym sklepiku z azjatycką żywnością. Zacząłem od miso, które używam nie tylko do zup, ale też jako marynata do mięs. Natto jeszcze próbuję pokochać w domowym zaciszu, ale kimchi stało się moim ulubionym dodatkiem do obiadu. Zauważyłem, że odkąd częściej sięgam po te produkty, czuję się lepiej i mam więcej energii.
Podsumowanie
Chociaż ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy to wyłącznie dzięki fermentowanej żywności Japończycy cieszą się długowiecznością, na pewno odgrywa ona kluczową rolę w ich diecie. Moje osobiste doświadczenia tylko mnie w tym utwierdzają. Kto wie, może właśnie to jest sekret ich zdrowej sylwetki i energii na każdy dzień? Ja z pewnością zostaję przy tej diecie i cieszę się jej dobrodziejstwami. Jeśli jeszcze jej nie próbowałeś, może warto dać jej szansę?